Przed meczem jasne było, że obie ekipy walczą o swoje cele. Dla Józy wygrana właściwie gwarantowała pozostanie w elitarnych rozgrywkach Ekstraligi. Dla Varsovii szansa na odskoczenie od strefy spadkowej od Polonii i Sempa na bezpieczną odległość. Myślę że właśnie te cele dość mocno paraliżowały obie strony i mimo wysiłków gra była szarpana i brakowało płynności. Bliżej celu była nasza ekipa gdyż stwarzała na początku meczu sytuacje bramkowe. Po jednej z takich akcji i kapitalnym rajdzie Filipsona, który zaliczył asystę Ciastek strzela na 1:0. W kilka minut później mamy kolejną sytuację, gdy po podaniu Szymka Banan strzela w …. poprzeczkę. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze zaczynają naciskać i choć nie stwarzają dogodnych sytuacji to ich stałe fragmenty są groźne.
Z uwagi na temperaturę sędzia zarządza przerwy na wodę. Choć chmury na horyzoncie to słońce nie popuszcza i naprawdę współczuję zawodnikom, że muszą w takich warunkach walczyć. Dodatkowo boisko Varsovii jest bardzo małe i odnosimy wrażenie, że mocniejsze kopnięcie piłki bramkarza wyląduje zaraz w sąsiednim polu karnym.
Druga połowa – to walka po obu stronach – nasi i gospodarze walczą o korzystny wynik. Jedna z akcji gospodarzy kończy się na poprzeczce, która tym razem ratuje nasz zespół. Z kolei nasi strzelają (Banan i Filipson z podania Karola) ale bramkarz gospodarzy ratuje swój zespół dwukrotnie od utraty kolejnych bramek.
Mecz kończy rzut wolny, po którym piłka o centymetry mija nasze okienko. Gratulacje dla Varsovii bo nie sprzedała tanio skóry. Brawo dla naszych, że mimo chwil kryzysu podnieśli się i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Te punkty są bezcenne i gwarantują nam pozostanie w Ekstralidze.
Przed nami dwa ostatnie mecze z Sempem i Escolą – uważam, że mamy szansę na kolejne zwycięstwa i awans w tabeli w końcowym rozrachunku. Walczymy dalej. Brawo Józa.
Poniżej bramka i kilka sytuacji bramkowych dla nas
bramka Ciastka – asysta Filipson – 1:0 dla Józy
Banan strzela w poprzeczkę – podanie Szymon
strzał Banana i obrona bramkarza Varsovii
Filipson sam na sam – podanie Karol
Fotki z meczu: